W sieci na nowo rozgorzała dyskusja na temat rzekomego ataku na Amadeusza Roślinka, a wszystko za sprawą filmu “Dzień Sądu”, który sam poszkodowany wrzucił na swój kanał YouTube.
Amadeusz ujawnia całą prawdę o napadzie – “Dzień sądu”
Jeszcze tego samego dnia Sylwester Wardęga, znany influencer, aktualnie konferansjer dla Fame MMA, wypowiedział się wprost o całej sprawie i zaapelował do Amadeusza Roślika.
“No właśnie Amadeusz. Piszesz jej tutaj, że nie możesz dopuścić do takiej sytuacji więc nie bądź k*rwa p*zda i zrób to co należy zrobić, a mianowicie zgłoś sprawę na policję. Bo teraz ja Ci powiem Amadeusz tak, dla mnie zachowujesz się jak p*zda, bo tak się boisz, że na przykład jakiś 12-latek Ci powie, że jesteś 60, że wolisz, żeby gość chodził po ulicy i komuś zrobił krzywdę, bo ktoś Ci napisze brzydki komentarz w Internecie.”
Fragment wypowiedzi Sylwestra Wardęgi
Niestety nie wiadomo, dlaczego Ferrari nie chce zgłosić sprawy na policje. Chwilę po krótkim komunikacie Sylwestra, Amadeusz zadzwonił do niego na live i powiedział, że to nie jest tak jak relacjonuje Wardęga i nie może publicznie zdradzić powodu.
Sylwester Wardęga jako jedyny wypowiedział się wprost co należy zrobić w danej sytuacji. Jest to niezwykle ważne, gdyż odpowiedzialność społeczna, która spoczywa na barkach influencerów jest ogromna. Miejmy nadzieję, że “Władca Piekieł” zrobi to co należy.