W sobotni wieczór byliśmy świadkami gali Fame MMA 13. Mimo hucznych zapowiedzi gala nie przyniosła oczekiwanych fajerwerków, na uwagę zasługuje kilka walk a jedną z nich było starcie Roberta “Sutonatora” Pasuta z Jakubem “Japczanem” Piotrowiczem!
Dla Roberta był to debiut w oktagonie Fame MMA. Mimo iż nigdy nie walczył podjął rękawice z bardziej doświadczony Japczanem, który na swoim koncie miał wygraną z Bonusem BGC.
Walka rozpoczęła się dynamicznie od pierwszych sekund. Robert mocno ruszył na Japczana, który starał się klinczować i spychać przeciwnika na siatkę. To właśnie pod siatką doszło do decydującego gradu ciosów ze strony Sutonatora, który zmusiła sędziego do przerwania pojedynku. Walka zakończyła się po 1 minucie i 24 sekundach przez TKO!
Dodatkowo Robert zgarną bonusową nagrodę w postaci Dodga Rama wartego blisko 260 tysięcy złotych. Samochód był przewidziany jak nagroda dla najbardziej medialnego zawodnika. Robert zyskał przychylność kibiców swoją kreatywnością, poczuciem humoru i efektowną wygraną!
W licznych wywiadach po walce ze strony Roberta można było usłyszeć o bardzo niesportowym zachowaniu podczas pojedynku ze strony Japczana. Robert relacjonuje, że w trakcie klinczu Japczan celowo szarpał go za ucho, które było uszkodzone jeszcze przed walką.
Pasut przyznał, że rozmawiał już z Japczanem na ten temat i wspomniał tylko tyle, że już sobie wyjaśnili sytuację, lecz nie chciał zdradzić więcej szczegółów rozmowy.
Robert nie krył się z kontuzją ucha, która był bardzo widoczna. Jak sam mówił było to wynikiem licznych sparingów.
Gratulujemy zwycięstwa i czekamy na więcej występów potężnego Sutonatora!
Jebać japczana, taki niby przyjemniaczek a tu odpierdala manianę.