Damian “Stifler” Zduńczyk to jedna z najbardziej charakterystycznych i barwnych postaci w showbiznesie. Słynie on ze swojej szczerości i nie owijaniu w bawełnę na temat swojej osoby. Udowodnił to podczas jednych z programów Prime, czyli “Zadyma” na której był jednym z czterech gości.
Informacje tym razem niestety nie były pozytywne.
Zawodnik przyznał, że ma problemy z poziomem testosteronu w jego organizmie (jest to męski steroidowy hormon płciowy). Damian przyznał, że testosteron występuje u niego na bardzo niskim poziomie, ponieważ nie korzystał z substancji, które zwalczają efekty uboczne zażywania sterydów. Jak sam wspomina:
Ogólnie jestem taki zajechany. No i wiesz, to jest dziwne, bo jestem na hormonie, jeszcze mam apteczny hormon, czyli lepszy niż ostatnio. Mam taką masakrę wiesz, że nie mogę się dobudzić z łóżka, 20 minut wstaje, robie sobie drzemki jak tylko mogę w dzień. I wiesz zrobiłem badania krwi i wyszło w ogóle, że mam wszystkie badania lipne i testosteron mam na poziomie dziewczyny, mam 37 a minimum jest 250
Stifler
Poniżej cały program od Prime Show MMA:
Niestety testosteron na tym poziomie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, a w szczególności w przygotowaniach do walki. Stiflerowi życzymy zdrowia!